10 KOM.=NEXT :D
~Perspektywa Zayna~
-Zayn?-spytała blondynka.
-Pe...Perrie?-co ona tu robi?!
-No to się porobiło...-szepnęła Jade, ale na tyle głośno, że zdołałem usłyszeć.
-Chwila...Wy się znacie?-widocznie Max nie wiedział o co chodzi.
-Perrie to ... to moja była dziewczyna.-powiedziałem.
-No to nieźle.
-A tak zmieniając temat... gdzie jest Julia?-no to teraz będzie krzyk.
-Lepiej usiądź, bo raczej nie będziesz mogła ustać jak to usłyszysz.-powiedziałem, a dziewczyny spojrzały na mnie przerażone.Usiadły i wyczekująco spojrzały na Patricie.
-Tak jak wiecie Travis wrócił, ale tym razem miał haczyk na Julie i ona w tej chwili jest z nim i pewnie do końca bitwy tak zostanie.-Pati spuściła wzrok i czekała na ich reakcje.
-No to już po nas.-powiedziała Perrie i schowała twarz w dłonie.-Próbowaliście się z nią jakoś skontaktować? Zadzwońcie. Może odbierze.-jak na zawołanie Max wziął swój telefon, zadzwonił do swojej siostry i włączył głośno mówiący.
-Halo?-odebrała, a w tle było słychać strzały.
-Julia... gdzie jesteś?-spytał Max załamanym głosem, a z jego oczy wypłynęła pojedyncza łza.
-Na strzelnicy.Nie jestem teraz w Londynie więc nawet nie macie co szukać.Zostawcie tą sprawę w spokoju.Niedługo Travis się z wami skontaktuje to będziecie wiedzieć kiedy i gdzie odbędzie się bitwa...a teraz muszę kończyć...cześć.-rozłączyła się.Praktycznie nic nie wiemy.Mówiła to z taką obojętnością, jakby nic się nie stało.Dla mnie było tego za wiele.W każdej chwili mogę stracić dziewczynę, na której zależy mi najbardziej na świecie.Po prostu dałem upust emocjom, a po chwili po moich policzkach spływały słone łzy.
-Nie radziłbym wam więcej do niej dzwonić.-jak na komendę wszyscy spojrzeliśmy w stronę skąd dochodził głos...Travis.-Zanim któreś z was coś mi zrobi... Chciałem tylko zapytać czy nie chcielibyście zobaczyć Julii w akcji po tylu latach.Jest jeszcze lepsza niż poprzednio.Chyba kilkoro z was nawet nie zdaje sobie sprawy jak dobra ona jest w tym co robi.-uśmiechnął się chytrze i spojrzał wprost na mnie.
-Zabierz nas do niej.Musimy wiedzieć czy mamy jakieś szanse.-pierwsza odezwała się Jessy, bo chyba nikt by tego nie zrobił.
-Za pięć minut na dworze... - i wyszedł.Wszyscy ubraliśmy buty i kurtki i wyszliśmy na dwór, gdzie Travis siedział w czarnym audi Q7. -Trójkę z was mogę zabrać.-postanowiliśmy, że wsiądę ja, Max i Perrie.Nie wiem jak wytrzymam z nią w jednym samochodzie, Bóg wie ile czasu.Zostawiłem to bez żadnej uwagi i po prostu jechaliśmy w ciszy.Widziałem jak ukradkiem na mnie spogląda i przygryza dolną wargę.
Jechaliśmy około godziny po asfalcie i nagle wjechaliśmy w las.Pozostali cały czas jechali za nami.Gdy się zatrzymaliśmy od razu wysiadłem i czekałem, aż zrobią to inni.Travis nic nie mówił tylko skierował się w głąb lasu.Poszedłem za nim, ale nie słyszałem kroków dziewczyn i Maxa, więc się odwróciłem.
-Idziecie? - spytałem.
-Ja i Patricia z wami nie idziemy.Poczekamy.Jakby zjechały się gliny, albo chcieli coś nam zrobić to strzelimy w drzewo, albo zadzwonimy.-Wytłumaczył Max.Nic nie powiedzieliśmy tylko podbiegliśmy do Travisa i dalej szliśmy w ciszy.
Minęło może 20 minut i byliśmy pod wielkim starym budynkiem.Zgaduje, że to była strzelnica, bo słyszałem strzały.Weszliśmy i tak jak myślałem.Wielu mięśniaków z bronią w rękach strzelających do celu.
-Tom! Gdzie jest nasza mistrzyni?! -krzyknął Travis.Boże! Głośniej człowieku nie potrafisz?!
-Poszła w teren z młodymi! Chcieli się przekonać czy na prawdę jest taka dobra jak wszyscy mówią!-następny się znalazł -,- Wyszliśmy i o mały włos kulka nie trafiła Travisa w głowę.
-Kurwa! Który to?!
-Sory Trav, ale Julia uczy mnie strzelać.-powiedział blondyn z niebieskimi oczami.Na oko miał może 16 lat. Wyglądał trochę jak Niall.Tylko, że Niall jest farbowany, a ten był na sto procent prawdziwym blondynem.
-Jak to przez Julie to spoko, ale gdzie ona do cholery jasnej jest?! - spytał, a szatynka zeskoczyła z drzewa.Pamiętam jak kiedyś razem siedzieliśmy na drzewie i patrzeliśmy sobie w oczy i nic więcej nie było nam potrzeba, a teraz wszystko się skomplikowało. -Jesteś. Pokaż im na co cię stać.Tylko bez przesady, bo znowu kogoś kropniesz i już nie będzie za miło, bo ja tego sprzątać nie będę.
-Dobra.Odsuńcie się trochę.-zrobiliśmy co nam kazała i zaczęła swój pokaz.Nie wiedziałem, że jest taka szybka i zręczna.Znaczy wiedziałem, ale nie wiedziałem, że w terenie też. :D
Kiedy skończyła podeszła do nas, a Travis objął ją ramieniem.Zabierz tą rękę, bo cię zajebie!
-Boże... Julia...Czemu nam to robisz? - Perrie jako pierwsza się odezwała.
-Bo chcę chronić to co jeszcze mi zostało.Straciłam rodziców.Nie mogę pozwolić na to, żebym straciła też brata i przyjaciół.-powiedziała i odeszła do budynku.
-Bitwa odbędzie się za miesiąc...Tutaj... o północy.- powiedział i poszedł w ślady dziewczyny.
~Perspektywa Julii~
Wiem, że to co robię jest złe...ale muszę ich chronić i mam plan jak tego dokonać.Myślą, że przeszłam do nich tak łatwo? Uwierzyli mi i to było ich największym błędem.Muszę chronić to co kocham, ale nie mogę tu zostać wiedząc, że ich zraniłam i zdradziłam....Jeszcze miesiąc...Za miesiąc pożałujesz Travis...
Za to, że się urodziłeś...
Za to, że zabiłeś moich rodziców...
Za to, że zraniłeś wszystkie mi bliskie osoby...
Oraz za to, że przez ciebie nie mogę być szczęśliwa ...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przepraszam , że tak długo nie dodawałam, ale teraz postaram się dodawać w każdy weekend.
Tak jak napisałam na górze... 10 KOM.=NEXT :D
♥Mrs.Tommo♥
Zebyś wiedziała ile ja na ten rozdział czekałam <3
OdpowiedzUsuńjuż myslałam że nie będzie
a tu wchodze i szok :*
Bardzo ciekawi mnie jaki plan ma Julia i jak to dalej się potoczy :)
Kocham <3
OdpowiedzUsuńczekam na next
GRATULUJE! twój blog został nominowany do Liebster Award! więcej informacji tutaj http://lifenotdiee.blogspot.com/2014/03/libster-award.html pozdrawiam i życze weny ^^
OdpowiedzUsuńPS; zajebiste <3
<3
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga <3
OdpowiedzUsuńLudzie 1 komentarz
OdpowiedzUsuńto tak wiele ;/
Szczerze bardzo podoba mi się ten blog i nw czemu nie komentujecie no LUDZIE
Błagam wiecie jaka to dla niej motywacja widzac że ktoś daje komentarz od razu uśmiech na twarzy sie pojawia
Wiecie ile ona w to wkłada czasu pracy na 1 rozdział ile ona nad nim siedzi a was 1min zbawi na komentarz po przeczytaniu
Ja to nw jak tak można ;/
Bardzo, ale to bardzo ci Dziękuję :) Twoje słowa wiele dla mnie znaczą :) Masz rację... czasami rozdział pisze nawet kilka dni, czasami kilka godzin... zdarza się, że przez pisanie rozdziału muszę odłożyć na bok naukę, albo zebrać się w sobie i pisać cały weekend przez co mam mniej czasu dla przyjaciół... na szczęście oni to rozumieją i jak na razie nie ma między nami spięć, ale nigdy nic nie wiadomo... jednym zdaniem ... Bardzo ci dziękuję i mam nadzieję, że dalej będziesz komentować mojego bloga :) :* ♥ xx
Usuń♥Mrs.Tommo♥