Łączna liczba wyświetleń

Translate

środa, 8 stycznia 2014

Rozdział 17

~Perspektywa Julii~

Stałyśmy z Patricią oparte o mój samochód paląc papierosy.Jak on mógł mi nie wierzyć? Dobra ... Wyjechałam na dwa lata zostawiając go z myślą, że nie żyję, ale zrobiłam to dla jego dobra, a on doskonale o tym wie.Kończyłam już drugiego papierosa, gdy z domu wybiegł Zayn.
-Jedziemy do klubu?-wyszeptałam do Pati, a ona się uśmiechnęła,po tym wiedziałam, że się zgodziła.Wsiadłyśmy do auta.Kiedy wyjeżdżałam widziałam jak czarnowłosy uderza pięścią o drzwi i zjeżdża po nich na kolana.Wyruszyłyśmy z piskiem opon i po dziesięciu minutach byłyśmy już na miejscu.Było jakoś po dwudziestej więc impreza zdążyła się już rozkręcić.
-To co zabawę czas zacząć?-spytała, a ja kiwnęłam głową.Nie minęła minuta, a Patricie już ktoś zabrał na parkiet.

~Perspektywa Maxa~

Przez okno w pokoju widziałem jak dziewczyny palą, później Zayn wybiegł z domu, a moja siostra wyjechała z śliczną blondynką z podjazdu.Zaraz wróć! Śliczną? Co się ostatnio ze mną dzieje?! Gdy patrzę na Pati nie widzę już mojej przyjaciółki tylko dziewczynę, którą mam ochotę przytulić i pocieszyć w trudnych dla niej chwilach.Pamiętam jak rządziliśmy wszyscy razem w szkole, a później ta cała "śmierć". Kiedy Julii nie było zbliżyliśmy się do siebie, a raz jak pokłóciła się z Niallem to prawie się całowaliśmy, ale w ostatnim momencie powiedziałem, że nie powinniśmy.Od tamtej pory rozmawiamy ze sobą tylko w ostateczności.Minął prawie rok od tego zdarzenia, a my zamieniliśmy ze sobą może z trzy zdania.Brakuje mi jej tak samo jak siostry.Kiedyś byliśmy nie rozłączni, ale musiały pojawić się te gwiazdeczki i zniszczyli wszystko.Mam plan i muszę go zrealizować bo stracę je na zawsze.Wiedziałem gdzie są, ale nie zamierzałem mówić chłopakom gdzie, bo od razu, by tam pojechali, a jeszcze tego mi brakowało.Założyłem czarne conversy i wybiegłem z domu bez słowa.Wsiadłem do mojego samochodu i ruszyłem w drogę pustymi ulicami Londynu.
Po piętnastu minutach podjechałem pod ulubiony klub mój i Julii.Trafiłem w dziesiątkę. Kilkanaście metrów dalej stał samochód mojej siostrzyczki.Wszedłem do środka i pierwsze co zobaczyłem to Julię tańczącą z kolesiem mniej więcej w moim wieku.Wszedłem głębiej i nie wiedziałem czy płakać czy się śmiać. Patricia tańczyła z całkiem zalanym gościem, który rozbierał ją wzrokiem.Podszedłem bliżej i chwyciłem blondynkę za rękę ciągnąc za sobą.Doszliśmy do miejsca gdzie było mało ludzi.Wtedy przygwoździłem ją do ściany tak, że dzieliło nas kilka centymetrów.
-Możesz mi nie uwierzyć, ale ... Kocham cię.-wtedy już nie wytrzymałem i wpiłem się w jej usta.Wiedziałem, że jest zdziwiona no, bo patrzcie.Jednego dnia możemy skoczyć sobie do gardeł, a drugiego ją całuję.No to trochę pokręcone.Oderwałem się od niej i spojrzałem w jej oczy.Zaśmiała się i spuściła głowę.-Co jest?
-Piłeś coś?-spytała z rozbawieniem, a ja przecząco pokiwałem głową.-Powiedziałeś to szczerze?-była całkiem poważna.Tak jakby nagle wytrzeźwiała.
-Tak..-powiedziałem i spuściłem głowę.
-Powiem szczerze, że jak chodziliśmy do liceum miałam nadzieję, że to powiesz...-nie dałem jej dokończyć.
-A jak wiadomo Nadzieja Umiera Ostatnia...
-Teraz jest inaczej...Zakochałam się w Niallu i jestem z nim szczęśliwa...Nie chcę niszczyć ani mojego związku, ani naszej przyjaźni, dlatego najlepiej będzie jak o tym zapomnisz.-powiedziała, a ja na nią spojrzałem ze zdziwieniem.
-A ty co? Nie chcesz zapomnieć?-spytałem.
-Wypiłam wystarczająco, by jutro już nic nie pamiętać.-zaśmialiśmy się i ruszyliśmy w stronę tańczącej Julii.

~Dwie Godziny Później~
~Perspektywa Zayna~

Siedzieliśmy z chłopakami w salonie w domu Julii i Maxa. Znaczy ja i Niall chodziliśmy po całym pomieszczeniu telefonując do dziewczyn i tego cymbała, który wyszedł i nie wrócił.Już miałem dzwonić kolejny raz, gdy usłyszeliśmy otwierające się drzwi.Ja i farbowany wbiegliśmy do przedpokoju, a widok, który zastaliśmy zwalił mnie z nóg.Max na ramieniu trzymał moją ukochaną, a pod ramieniem przytrzymywał roześmianą Patricię.
-Coś ty im zrobił?-krzyknąłem.Zabrałem Julie z jego ramienia i postawiłem przed sobą.
-Cześć kotek.Co tam?-spytała zarzucając swoje ręce na moją szyję.Wpiła się w moje usta, a ja ją lekko odepchnąłem.
-Lepiej chodź, bo zaraz zaśniesz i nie będzie tak miło.-powiedziałem i wziąłem ją na ręce.Weszliśmy po schodach na górę, a następnie do jej pokoju.Położyłem ją na łóżku i przykryłem kołdrą.Już miałem wychodzić, kiedy ona złapała mnie za nadgarstek.Spojrzałem na nią, a ona się uśmiechnęła.
-Zostań ze mną.-powiedziała i przygryzła wargę.
-Julia...To chyba nie najlepszy pomysł...-chciałem mówić dalej, ale pociągnęła mnie za rękę.-Dobra.-zgodziłem się niechętnie, bo jutro z rana mamy próbę, na którą pewnie się spóźnimy i Paul będzie wściekły.Rozebrałem się tak, że byłem w samych bokserkach i położyłem koło niej.
-Jesteś taki seksowny.-mówiąc to przejechała ręką po moim torsie.Przeszedł mnie przyjemny dreszcz.Pocałowałem ją w głowę i przytuliłem.Myśląc o tym, że przecież ona była na mnie wściekła powoli odpływałem w krainę Morfeusza.


                                                                                               CDN...

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przepraszam Was bardzo, ale szłam do szkoły w czwartek i od razu nauka.Musieli nas przygotować do egzaminu, który jutro piszemy więc nie miałam czasu, żeby tu zajrzeć i coś napisać.W święta też nie, bo rodzina przyjechała, a w sylwestra napisałam wam tylko życzenia, bo akurat byłam u kuzynki i mogłam wziąć laptopa na chwilę.Dlatego przepraszam z całego serca.Nie wiem kiedy next, ale mam nadzieję, że niedługo.Życzcie mi powodzenia na egzaminie miśki :* Jak wam się podoba rozdział, bo mi kiepsko? :/


                                                                                                    ♥Mrs.Tommo♥

1 komentarz: