To właśnie cztery lata temu diametralnie zmieniło się ich życie...
Ale nie mieli pojęcia, że ten dzień zmieni również nasze życie...
Kiedy myślę o tym ile osiągnęli przez ten czas po prostu płaczę..
Wiem, że oni tego nie zobaczą, ale życzę im wszystkiego dobrego... kilkudziesięciu następnych rocznic.. po prostu, żeby byli szczęśliwi.. Zayn z Perrie.. Louis z Eleanor... Liam z Sophie... Niall z jedzeniem... a Harry z kotami... xD :)
DODATKOWA NOTKA OD AUTORKI...
Kilkadziesiąt minut temu dopiero zdjęli mi stabilizator z nogi i dopiero czuję się wolna...
Dzisiaj z okazji rocznicy chłopaków postaram się wstawić rozdział... wiem, że zaniedbuje trochę ten blog, ale proszę zrozumcie... moja rozwalona noga to było dla mnie straszne przeżycie... Jedna z was zapytała się czemu był rozdział na tamtym blogu.. na tamtym blogu rozdział od dawna był napisany i po prostu go udostępniłam... a tu nie miałam ani słowa.. teraz już kończę 30 rozdział i najprawdopodobniej dzisiaj się ukaże.. ale jeszcze nie wiem o której... mam nadzieję, że zrozumieliście moją wcześniejszą sytuacje...
Pozdrawiam i całuję...
♥Mrs.Tommo♥
Nominuję twojego bloga do Libster Awards więcej informacji szukaj tutaj -----> http://walking-death1.blogspot.com/2014/07/libster-awards.html
OdpowiedzUsuń