Łączna liczba wyświetleń

Translate

niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział 10 cz.II

~Perspektywa Zayna~

Wszystko między Patricią i Niallem w porządku...ale co ze mną i Julią? Już wiem kogo przypominał mi ten koleś z parku.To Kendall Schmidt.Poznaliśmy go i jego zespół jakieś dwa lata temu.Opowiadaliśmy o sobie i o tym jak tęsknimy za domem rodzinnym.Kendall mówił, że jak wyjechał to musiał zerwać z dziewczyną, którą kochał nad życie.Wtedy mówiłem mu, że jak wróci to pewnie wrócą do siebie, ale teraz modle się, żeby tak się nie stało.Siedziałem tak ze zdezorientowaną mina, ale w pewnym momencie Julia usiadła mi na kolanach.
-Skarbie, coś się stało?-spytała, a ja spojrzałem na nią szczerze uśmiechając się.Sama myśl, że wybrała mnie a nie jego, jest pocieszeniem i mam nadzieję, że to się nie zmieni.
-Nie.Tylko się zamyślałem.Może zaprosimy chłopaków?-spytałem, a ona zaśmiała się cicho i mnie pocałowała.
-Jasne.-powiedziała i wyciągnęła mój telefon z kieszeni.Zaśmiałem się i teraz to ja ją pocałowałem.Stukała coś na moim telefonie i odpisywała dla chłopaków.Po chwili pokazała mi telefon i oboje się zaśmialiśmy.

Dosłownie po dwóch minutach do salonu wparowali Louis,Harry,Liam, a za nimi śmiejący się Max.
-Gdzie jest Zayn?!-krzyknął oczywiście Louis.
-Jestem w salonie!-krzyknąłem i po sekundzie zobaczyłem napalonych Louisa i Harrego z bitą śmietaną w spreju.
-Patrz Harry! Nie zdążyliśmy! A to wszystko przez ciebie! Jak byś się pospieszył to teraz mieli byśmy ubaw z śmietankowego Zayna!-zaczął krzyczeć na lokowatego i rzucił się na niego, a ja i Julia nie wytrzymaliśmy i wybuchliśmy głośnym śmiechem.
-Louis! Nikt tu nie był nagi! Po prostu chciałam, żebyście przyszli szybciej.-wytłumaczyła Julia.
-A chyba, że tak.-powiedział Louis i zszedł z Hazzy.
-Mówiłem wam, że to nie możliwe, żeby moja siostra zaprosiła was do "zabawy" z Zaynem.Po ostatnim razie chyba masz dość co?-zapytał i usiadł na kanapie na przeciwko nas, a ja spojrzałem krzywo na moją dziewczynę.
-Będziesz mi to wypominać do końca życia? Pomyliłam numery! Ale co ty możesz o tym wiedzieć? Jedynie trzy razy pomyliłeś mój numer.-powiedziała i usiadła na kolanach brata.

~Perspektywa Julii~

Siedziałam na kolanach Maxa i kłóciłam się z nim.Krzyczeli byśmy na siebie dłużej, gdyby nie Liam, który nas rozdzielił.
-Może zagramy w butelkę?-zapytał Harry.
-Taaaak!!!-krzyknęli wszyscy w tym samym czasie.Po chwili siedzieliśmy już na podłodze w kole.Zaczynał Zayn i wypadło na Liama.
-Prawda czy wyzwanie?-zapytał mój chłopak, a Liam wybrał wyzwanie.Miał wykrzyczeć wszystkie przekleństwa jakie zna.Już po chwili wykonał zadanie i zakręcił butelką i wypadło na Louisa.
-Prawda, bo boję się od ciebie brać wyzwania po ostatnim razie.-chłopak się chwilę zastanawiał.
-Najśmieszniejsza rzecz jaka ci się przytrafiła?-powiedział, a na twarzy Tomlinsona pojawił się szeroki uśmiech.
-Jak kupiliśmy nową kartę SIM i esemesowaliśmy z jakąś dziewczyną, która nas wyzywała.To było dobre!-posłaliśmy sobie z Maxem porozumiewawcze spojrzenia.
-To byliście wy?-zapytałam i zaczęłam się śmiać jak jeszcze nigdy.
-Ale o co ci teraz chodzi?-spytał zdezorientowany Louis.Wyciągnęłam mojego iPhona i weszłam w odebrane.Rzuciłam nim w Lou, a koło niego zebrała się pozostała część zespołu.Zaczęli czytać, a ja i Max śmialiśmy się z ich min.Chociaż bałam się teraz, bo obrażałam tak ich wszystkich.
-To byłaś ty?!-krzyknął Harry, a ja przytaknęłam.Już po chwili byłam przygnieciona przez pięć ciał.
-Dobra, bo mnie udusicie!-powiedziałam, a ci ze mnie zeszli.-Teraz ty Tommo.-stwierdziłam, a ten zakręcił.Jak na złość wypadło na mnie.
-Niech stracę.Wyzwanie.-powiedziałam, a ten się chytrze uśmiechnął.
-Zadzwoń teraz do swoich rodziców i powiedz im, że jesteś w ciąży z Maxem! Chcę to usłyszeć!-krzyknął, a ja bez słowa rozpłakałam się i wybiegłam do łazienki.

~Perspektywa Maxa~

Kiedy Julia wybiegła z płaczem do łazienki.Spojrzałem na Patricia, a ona na mnie i poszła za moją siostrą.Gdy wyszła spojrzałem groźnie na Tomlinsona, który widocznie nie wiedział o co chodzi.
-Louis! Ty debilu! Czy ty jesteś normalny?! -wszyscy spojrzeli na mnie ze strachem w oczach.Pierwszy odezwał się się Zayn.
-Max...uspokój się i powiedz nam o co tu chodzi, bo nawet ja nie wiem.-powiedział to tak spokojnie.Gdybym ja też tak potrafił to moje życie wyglądało by inaczej.
-Zayn...to nie jest takie łatwe na jakie wygląda...-westchnąłem i mówiłem dalej.-...Nasi rodzice nie żyją...tak samo jak rodzice Patricii i Jacoba.Kiedyś Julia była jak każda dziewczyna, ale jak się dowiedziała, że rodzice mieli wypadek to zamknęła się w pokoju i nie wychodziła przez tydzień.Nic nie jadła i nie piła.Miałem wtedy 14 lat, a Julia 13.Zmieniła się i to bardzo.. w sumie sami widzicie.Zapomniała i próbowała żyć normalnie, ale jej się nie udało.Już w wieku 15 lat zaczęła palić, pić i zrobiła sobie pierwszy tatuaż.Od tamtej pory mówiłem jej, że nigdy od niej nie odejdę i każdy kto sprawi, że będzie płakać to...-nie dane mi było dokończyć, bo do salonu wparowała przestraszona Patricia. Wszyscy na nią spojrzeliśmy, a to co powiedziała wstrząsnęło mną.
-Julia zamknęła się w łazience i chyba wiesz Max co może z tego wyniknąć.-powiedziała do mnie, a ja siedziałem jak sparaliżowany.
-Max...co się może stać Julii?-zapytał Zayn, ale mu nie odpowiedziałem i pobiegłem pod drzwi do łazienki, w której była moja siostra.Zacząłem walić pięścią w drzwi.
-Julia! Otwórz te cholerne drzwi! Dobrze wiesz, że to co robisz ci nie pomoże tylko pogorszy sprawę!-krzyczałem, ale słyszałem tylko jęki bólu.-Zayn! Chodź tu szybko!-zawołałem do chłopaka mojej siostry, który pojawił się po sekundzie przede mną.
-Co się dzieje?-spytał ze strachem w głosie.
-Miejmy nadzieję, że nic, ale musimy wyważyć drzwi.-powiedziałem,a on tylko przytaknął.Już po chwili walnęliśmy w drzwi a całej siły, a one z hukiem upadły.Zobaczyliśmy zakrwawioną Julię przy umywalce...Płakała...Spojrzała na nas ze łzami.
-Przepraszam...

                 
                                                                                                      CDN...

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Nie wiem jak wam, ale mi ten rozdział się nie podoba :/ Ale opinie zostawiam Wam :)
                   
                                                                                                    ♥Mrs.Tommo♥

3 komentarze:

  1. Next pliss kocham to opowiadanie ��

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowalam Cie do Liebster Blog Award, szczegóły u mnie na blogu, zapraszam
    http://its-just-a-scar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń