~Perspektywa Maxa~
Stałem z szatańskim uśmiechem, ale w duchu śmiałem się i myślałem "Ten człowiek nie wie co robi" .Kiedy Zayn odszedł, szybko z drugim rodzeństwem podeszliśmy do Julii.
-To co idziemy ma skatepark?-spytał Jacob jakby nigdy nic.Nie chciałem się odzywać bo wiem, że to skończyło by się w szpitalu albo u tatuażysty.
-Jasne, tylko tym razem...-spojrzała na mnie moja siostra z uśmiechem-...Max nie wjeżdżaj mi na rampe!Bo tym razem nie chcem skończyć z siniakami jak poprzednim razem jak mi wjechałeś pod koła!-krzyknęła a ja wiedziałem że coś się święci.Wiedziałem to stąd, że znam ją nie od dzisiaj i wiedziałem że jak przerywa w środku zdania to jest coś na rzeczy.
-Siostra..nie będę, ale powiedz co się dzieje...-poprosiłem a ona westchnęła po czym odpowiedziała.
-Dowiesz się w swoim czasie braciszku.-już nic nie mówiłem tylko ruszyłem w stronę domu, a oni razem za mną.
~Perspektywa Zayna~
Byliśmy już w domu.Czekałem, aż chłopaki znajdą swoje deski w pokoju i się ubiorą, bo jak to oni powiedzieli "muszą wyglądać rewelacyjnie dla dziewczyn." Harry i Liam w drodze do domu powiedzieli, że się wycofują z zakładu.Teraz mam pewność że go wygram, bo Louis i Niall są tacy nieśmiali że nawet do nich nie zagadają.Wreszcie zeszli po moich nie ustających krzykach i groźbach.Wyszliśmy z domu i szybkim krokiem podążaliśmy do skateparku.Po 30 minutach drogi byliśmy już prawie na miejscu.Bylibyśmy wcześniej gdyby nie Harry i Louis którzy narzekali że ich nogi bolą.Weszliśmy za bramę i doznaliśmy szoku.Myśleliśmy, że Julia i Patricia idą tam tylko popatrzeć jak ich bracia szpanują na rampach.Jednak to oni patrzyli jak DZIEWCZYNY wymiatały! Nawet my tak nie jeździliśmy! Widziałem zszokowane miny moich kumpli i innych chłopaków na skateparku.Kiedy dziewczyny wykonały ostatni trik myślałem, że oszaleje! Tego uczyłem się i nie mogłem załapać, a dla nich to nie sprawiało żadnego problemu!Kiedy dziewczyny zeszły, Max przybił im piątkę i wziął siostrę na barana.Kiedy przestali się wydurniać, podszedł do nich pewien chłopak.Wszystkiemu przyglądaliśmy się z za bramy tak by nas nie zauważyli.Zaczęli się kłócić i po paru minutach koleś oberwał w twarz od Patricii która do nich podeszła kiedy zaczęli się kłócić.Chłopak stanął tylko z głupim uśmieszkiem.Po chwili wziął zamach i chciał walnąć Patricie, ale ona zrobiła unik.Zamiast niej dostała Julia, która się tego nie spodziewała dlatego upadła i walnęła głową w ziemię.Nie mogłem na to dłużej patrzeć!Pobiegłem tam, walnąłem tego debila najmocniej jak umiałem i podszedłem do Julii, która już siedziała dzięki pomocy jej przyjaciółki.Kiedy spojrzałem na jej twarz zobaczyłem, że z jej nosa leci krew.Ku mojemu zaskoczeniu Julia wstała i podeszła do tego kolesia który ją walną i kopnęła go z całej siły w brzuch, po czym cała nabuzowana wzięła swoją deskę i wskoczyła na rampe.Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak jeździł! Ona robiła to fenomenalnie! Do czasu gdy...zachwiała się w locie a deska razem z nią....Julia upadła z wielkim hukiem na ziemię.....podbiegł do niej Max i krzyknął, że wszystko w porządku.Z wielką ulgą podbiegłem do nich i przytuliłem Julie.Sam do końca nie wiem dlaczego to zrobiłem.Może po prostu czuję coś do niej i chciałem być blisko...nie! To niedorzeczne! Ja jeszcze nigdy się nie zakochałem więc to nie możliwe... a na pewno nie w niej! Kiedy się od niej oderwałem, popatrzyłem w jej oczy i...uciekłem...po prostu uciekłem...jak tchórz.
~Perspektywa Patricii~
Boże! Już myślałam, że coś jej się stało.Dobrze, że nie wylądowała w szpitalu.Siedziałam za rampą i płakałam, kiedy koło mnie ktoś usiadł.Byłam pewna że to Jacob, więc się nie odzywałam czekałam aż on zacznie.Jednak to nie był on.
-Dlaczego siedzisz tu sama?-spytał, a ja drgnęłam.Chyba to poczuł bo mnie przytulił i wyszeptał "nie musisz się mnie bać." Wtedy na niego spojrzałam.To był ten blondyn z tego zespołu.Jeśli dobrze zapamiętałam to miał na imię Niall. Wtedy na mnie spojrzał zdezorientowanym wzrokiem.Dotarło do mnie że zadał mi pytanie, więc szybko odpowiedziałam.
-Bo mam wyrzuty sumienia.Wiem, że to moja wina.Wiedziałam, że to się może tak skończyć, a mimo to nie powstrzymałam jej przed wejściem na rampę.-powiedziałam i się jeszcze bardziej rozpłakałam.Niall jeszcze bardziej mnie przytulił, a ja się od niego odsunęłam i popatrzyłam na jego twarz.Wtedy zdałam sobie sprawę że jesteśmy bardzo blisko siebie a Niall jeszcze pomniejszał tą odległość.W końcu powiedział.
-Powiedz słowo a przestanę-ja mimo tych słów nic nie powiedziałam i po sekundzie trwaliśmy w delikatnym ale równie namiętnym pocałunku.Kiedy się od siebie oderwaliśmy, jeszcze raz musnęłam jego usta i popatrzyłam w jego oczy.Chwilę tak siedzieliśmy patrząc na siebie, po tym czasie Niall powiedział do mnie coś co mnie zszokowało...
CDN...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Co będzie dalej będzie z Julia???Co takiego Niall chce powiedzieć Patricii??? Odpowiedzi na te pytania w kolejnym rozdziale który pojawi się już niedługo...
Jak się podoba??? ;*
♥Mrs.Tommo♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz