Łączna liczba wyświetleń

Translate

czwartek, 21 listopada 2013

Rozdział 8

~Tydzień później~
~Perspektywa Julii~

Ostatni tydzień był dziwny. Przespałam się z Zaynem już pierwszego dnia naszego związku...czy to normalne? Nie ważne... Niall wyznał Patricii swoje uczucia i teraz są razem. Wydaje mi się, że Harry unika jakiegokolwiek kontaktu ze mną i Pati, ale to tylko moje przypuszczenia.Do tego, ostatnio nie mogę dogadać się z moim chłopakiem.Musiało się coś stać...tylko pytanie, co? Myślałam o tym wszystkim, gdy byłam u tatuażysty i robiłam sobie napisy na nadgarstkach, które wyglądały mniej więcej tak.

Kiedy koleś, który miał chyba z dwadzieścia pięć lat skończył swoje dzieło, wyszłam i od razu zadzwoniłam do Maxa.
-Halo? No co tam siostrunia?-spytał, a ja myślałam, że go porąbało.
-Dlaczego?...Dobra, nie ważne.Gdzie jesteś?-spytałam i od razu usłyszałam cichy śmiech.
-W domu.A co?-powiedział.Słyszałam jakieś szepty.To chyba znaczy, że znalazł sobie nową dziewczynę.Chyba, bo nie mogłam rozpoznać czy głos należy do kobiety czy mężczyzny.
-Mógłbyś po mnie przyjechać? Właśnie wracam od tatuażysty i nie chce mi się wracać piechotą.Do tego ręce mnie bolą.-zaczęłam się skarżyć, bo od tego sprzętu na serio bolały mnie już dłonie i nadgarstki.
-A nie mogłabyś zadzwonić do Zayna, żeby po ciebie przyjechał? Przecież to twój chłopak.-teraz to miałam ochotę go trzepnąć.Nie wiedział, że mamy taki mały kryzys, bo nie chciałam go dodatkowo martwić.Musi poprawić oceny, bo znowu obleje.Ale powinien wiedzieć ze względu na wszystko.
-Nie odbiera ode mnie telefonów i nie odpisuje na SMS-y, więc jak przyjedziesz?-spytałam z nadzieją w głosie.
-Porozmawiamy o tym w domu.Zaraz będę, a gdzie dokładnie jesteś?-w tym momencie dziękowałam Bogu, że się zgodził, bo dom nie był, aż tak blisko.
-W parku, niedaleko London Eye. Pa-nie dałam mu dojść do słowa, bo pewnie by się wycofał.A dlaczego? Odpowiedź jest prosta.Nie lubił tu przychodzić.To tutaj zdradziła go dziewczyna, którą kochał nad życie.Już nigdy nie kochał nikogo tak samo jak ją.Od tamtej pory jest kobieciarzem, który ma dziewczyny na jedną noc.Jego najdłuższy związek trwał tydzień, ale to nie był zdrowy związek.W tym czasie przespali się ze sobą chyba z 6 razy, a on jej nie kochał, ani ona jego.Tak więc niema dobrych wspomnień z tym miejscem.Nicola (bo tak miała na imię) wyprowadziła się do LA i od tamtego dnia już jej nie widzieliśmy.To było półtora roku temu.Myślałam nad tym wszystkim 15 minut , a po tym czasie przyjechał Max z jakimś kolesiem.Ściemniało się, więc nie widziałam dokładnie kto to.
-Cześć Julia.-powiedział ten koleś.Podszedł do mnie i przytulił.
-yyyyy...cześć-byłam trochę zdezorientowana.No bo nie codziennie jakiś nieznany ci człowiek cię przytula.
-Nie pamiętasz mnie?-spytał ze słyszalnym smutkiem w głosie.
-Sory, ale nie i nie wiem czy powinnam cię pamiętać.-powiedziałam oschle.Taka już byłam dla ludzi, których dobrze nie znam.A z Zaynem to inna historia.
-Naprawdę go nie pamiętasz?... Nie pamiętasz chłopaka, z którym byłaś ponad rok, a później rozstaliście się bo on wyjechał?-spytał Max, a ja spojrzałam jeszcze raz na chłopaka, który już mnie puścił i stał przede mną.
-Kendall? To na prawdę ty?-spytałam, a on tylko pokiwał głową na tak.W tym momencie rzuciłam mu się na szyje i mocno przytuliłam.-A tak w ogóle, to co ty tu robisz? Nie jesteś na żadnej trasie koncertowej?-spytałam.Tak.Kendall jest członkiem zespołu Big Time Rush.Dlatego się rozstaliśmy.To jedyny chłopak, z którym byłam tak długo i po tym jak wyjechał zmieniłam się na tą dziewczynę, którą jestem teraz.
-Nie. Mam dla ciebie niespodziankę.-popatrzyłam na niego jak na idiotę, bo dopiero co się zobaczyliśmy po dwóch latach i on ma dla mnie prezent.Pokazałam ruchem głowy, by kontynuował, a on to zrobił.-Razem z zespołem wyprowadzamy się do Londynu!-gdy to powiedział znowu go przytuliłam i cieszyłam się jak małe dziecko.-Znowu będziemy mogli być razem i teraz już nic nam w tym nie przeszkodzi.Nawet moja trasa koncertowa.- w tej chwili się od niego oderwałam i spuściłam głowę.-Ej, mała.Co się stało?-spytał.
-Kendall.Ale my nie będziemy teraz razem.-popatrzyłam na niego, a on był najwidoczniej zaskoczony.-Ja mam chłopaka, z którym jest mi dobrze i nie zamierzam na razie się z nim rozstać.-powiedziałam i chciałam się rozpłakać...ale nie mogłam.
-Rozumiem.-powiedział.-Ale będziemy teraz przyjaciółmi, tak?-spytał, a ja się uśmiechnęłam i go przytuliłam.

~Perspektywa Harrego~

Chłopaki wymyślili, że pójdziemy na miasto i takim sposobem znaleźliśmy się na London Eye.Właśnie szliśmy jakimś parkiem, a ja myślałem o tym, że unikanie Julii i Patricii to nie sposób na to, by uniknąć bólu i cierpienia.Było już ciemno.Spojrzałem w stronę jakichś dwóch kolesi i dziewczyny.Dziewczyna właśnie przytuliła jednego z nich, a ja dostrzegłem, że to Julia, Max i jakiś koleś, którego widzę chyba pierwszy raz.
-Ej, Zayn. A to przypadkiem nie jest Julia?-spytałem Zayna, a on momentalnie spojrzał w tamtą stronę.
-Faktycznie, to ona.Chodźcie.-powiedział i ruszyliśmy w tamtym kierunku.Stali teraz na przeciwko siebie i o czymś rozmawiali. Zayn przytulił Julie od tyłu i pocałował ją w policzek.Na ten widok coś we mnie pękło.Miałem ochotę ryczeć jak małe dziecko.

~Perspektywa Zayna~

Przytuliłem moją dziewczynę od tyłu i pocałowałem ją w policzek.
-Cześć kochanie.-wyszeptałem jej do ucha.
-Hej.-powiedziała z entuzjazmem i pocałowałam mnie w usta.Kątem oka widziałem rozczarowaną minę tego kolesia, którego skądś znałem tylko nie mogłem sobie przypomnieć skąd.-Co ty tu robisz? Nie macie żadnych prób?-spytała.
-Nie, dlatego Cię teraz porywam.-jak powiedziałem tak zrobiłem.Złapałem ją w biodrach i przerzuciłem sobie przez ramię.Słyszałem tylko jej śmiech, którego tak dawno nie słyszałem.Ostatnio nie możemy dojść do porozumienia, ale chyba teraz wszystko będzie dobrze.
-Co ty robisz wariacie?-zapytała kiedy zacząłem z nią odchodzić w stronę mojego domu.
-Jak już mówiłem, porywam cię.-zaśmiałem się tak samo jak ona.Gdy byliśmy już dość blisko domu, postawiłem ją na ziemi i złapałem za rękę.
-Tak w ogóle to gdzie my idziemy?-słychać było, że jest zdziwiona.
-Niespodzianka.-powiedziałem z "bananem" na twarzy i później już milczeliśmy co chwila patrząc na siebie z miłością w oczach.Ten wieczór miałem już zaplanowany w głowie...


                                                                                                                 CDN...

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przepraszam, że tak późno. :( Ale przynajmniej jest i mam wielką nadzieję, że wam się spodoba. :)

                                                                                                           ♥Mrs.Tommo♥

2 komentarze: