Kochana Julio! ♥
Nie ma mnie przy tobie tego pięknego poranka, dlatego, że wyszedłem zanim się obudziłaś.
Chłopaki nie wiedzą gdzie byłem, a jeśli twój brat by mnie zobaczył pewnie bym tego nie przeżył.
Spotkamy się w szkole i pogadamy o tym co było i będzie. Pamiętaj...Kocham cię ♥
Twój Zayn :* xx
Jakie to słodkie...ale, miał rację co do Maxa...pobił by go na śmierć, gdyby go zobaczył.Właśnie w tej chwili do mojego pokoju wszedł mój kochany braciszek, który usiadł koło mnie i pocałował w policzek.Zaczął coś do mnie mówić, ale ja nie za bardzo słuchałam, bo myślałam o tym, co chce mi powiedzieć Zayn.Moje przemyślenia przerwał Max, który zaczął mi krzyczeć do ucha.
-Słuchasz mnie w ogóle?!-myślałam, że go trzepnę w ten jego bezmózgi łeb.
-Nie! Daj mi spokój.-powiedziałam i zaczęłam patrzeć się w ścianę przede mną.
-Kurde...zakochałaś się czy co?Ha ha ha ha ha!-śmiał się jednak ja się nie odzywałam.-Już dawno dostałbym po łbie za takie coś, a ty nawet nie drgnęłaś.Co się stało? To prawda? Zakochałaś się?-Zapytał a ja na niego nakrzyczałam.
-Nie! Przecież wiesz, że dla mnie miłość nie istnieje! To jest nie możliwe!-krzyknęłam i zaczęłam płakać w poduszkę.Max przytulił mnie do siebie i powiedział.
-Posłuchaj...Dokładnie wiesz, że tak samo myślałem...dopóki nie poznałem...nie ważne...chodzi o to, że jeśli nie masz na to wpływu, czy kogoś kochasz czy nie.-miał trochę racji, ale ja nie wiedziałam co czuję do Zayna.-Mogę wiedzieć o kogo chodzi?-zapytał, a ja wiedziałam, że musi wiedzieć.
-Zayn-szepnęłam, tak że prawie nie słyszalnie, jednak Max usłyszał.
-Wow!Przecież jeszcze wczoraj go nienawidziłaś.Co się stało?-sama nie wiedziałam, ale musiałam mu coś powiedzieć.
-Sama nie wiem.Tak po prostu.-powiedziałam, a on położył się koło mnie.
-Siostra, posłuchaj mnie.Jeśli Zayn jest tym, w którym się zakochałaś to nie mam nic przeciwko temu związkowi, ale jeśli cię zrani to będzie miał przerąbane.A jeśli nie wiesz co do niego czujesz to pogadaj z nim o tym i wtedy pewnie się dowiesz.-miał rację zaraz po przekroczeniu progu szkoły muszę z nim poważnie porozmawiać.-Dobra, a teraz zbieraj się do szkoły i zaraz wychodzimy.-powiedział i wyszedł.Podeszłam do szafy i wybrałam to (bez zegarka) :
-Mam nowy tatuaż!-zaczęła się jarać jakby to był jej pierwszy.
-No i co z tego?-spytałam bez entuzjazmu.
-To, że w końcu jest widoczny!-powiedziała i zaczęła skakać po całej kuchni, a ja prawie zadławiłam się mlekiem.
-Że co?! Pokaż!-krzyknęłam i podbiegłam do niej, a ona podwinęła rękaw swojej bejsbolówki i pokazała mi swój tatuaż.Miała go na nadgarstku od wewnętrznej strony.Miał z 15 cm długości.Był to kwiat, który kiedyś narysowała.
-Dlaczego taki?-spytałam z nadzieją, że mi odpowie, jednak się przeliczyłam.
-Może później ci powiem, a teraz szybko do szkoły, bo się spóźnimy.- powiedziała i pociągnęła mnie za rękę.Na szczęście zdążyłam wziąć torbę.Wybiegliśmy obie z domu, a chłopaki powoli szli za nami.Jeszzce tylko Max do mnie krzyknął.
-Tylko nie zapomnij z nim pogadać!
CDN...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jak się podoba? BŁAGAM...komentujcie... to dla mnie na prawdę dużo znaczy... dziękuję ;*
Mrs.Tommo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz